Golden Rose Glow Kiss Tinted Lip Balm – balsam, który już kilka miesięcy temu podpatrzyłam na Insta Stories u Agnieszki aGwerblog i stwierdziłam, że muszę go przetestować. Na co dzień niemal się nie maluję, a jeśli już to bardzo delikatnie. Stawiam za to na mocne nawilżenie ust, które u mnie lubią się przesuszać, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym. Stąd też zamiast po klasyczne pomadki, zdecydowanie częściej sięgam po balsamy. Ten produkt to 2 w 1, czyli kosmetyk o właściwościach pielęgnacyjnych, który jednocześnie daje kolor. Jak go oceniam po kilku tygodniach stosowania?
Balsam do ust Golden Rose Glow Kiss Tinted Lip Balm – soczyście lśniące usta za jednym pociągnięciem!
Golden Rose Glow Kiss Tinted Lip Balm to ochronna pomadka o miękkiej, kremowej konsystencji i wegańskiej formule. Jest przyjemnie masełkowata i ma wspaniały, waniliowy aromat. Dzięki zawartości masła shea, kwasu hialuronowego i witaminy E rewelacyjnie nawilża, zmiękcza i odżywia usta. Efekt odczuwalny jest tuż po nałożeniu i utrzymuje się przez cały czas jej noszenia.
Pomadka gładko się rozprowadza – równo pokrywa usta kolorem, zapewniającym im subtelny efekt i kuszący blask. Do tego jest bardzo komfortowa w noszeniu – nie lepi się ani nie skleja ust. Co więcej, równomiernie się zjada i nie zbiera w kącikach, więc przez cały czas wygląda estetycznie. Wzbogacona o filtr UV SPF 15, dzięki czemu zabezpiecza je przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych.
A jak z pigmentacją i trwałością?
Jak na balsam pigmentacja jest całkiem niezła. Już jedna warstwa daje delikatny kolor, a większe krycie można uzyskać nakładając kolejne. Możliwość budowania koloru to spory atut, bo przy tego typu produktach nieczęsto się to zdarza. Nie wymagajmy jednak zbyt wiele – to przede wszystkim kosmetyk pielęgnacyjny, o właściwościach ochronnych, nie kryjąca pomadka.
Zobacz też:
Giordani Gold Iconic Matte – matowa pomadka o welurowym wykończeniu + swatche
Wibo Beach Cruiser 02 – neutralny bronzer do twarzy na każdą kieszeń
Produkt dostępny jest w 6 soczystych odcieniach. Ja wybrałam 01 wanilia – piękny, neutralny nudziak. Pozostałe warianty to: truskawka, malina, brzoskwinia, wiśnia i czekolada. Wszystkie urocze i bardzo twarzowe.
Trwałość całkiem niezła, choć dość szybko znika w trakcie jedzenia i picia. Ale to żaden problem, bo w każdej chwili można nałożyć ją ponownie, bez obaw o niedokładności czy o to, że porozlewa się za kontur. W jej przypadku nic takiego nie ma miejsca.
Balsam do ust Golden Rose to produkt jak znalazł na co dzień i jako dopełnienie mocniejszego makijażu np. wieczorowego smokey eye. Przy częstym stosowaniu dość szybko się zużywa, jednak za tę cenę nie mam mu tego za złe. W sumie dobrze, bo można szybciej wypróbować kolejne odcienie. 🙂
